Exemple

CZAS TO WIĘCEJ NIŻ PIENIĄDZ!

Sześciogodzinny dzień pracy, dodatkowe dni wolne dla rodziców i „piątki bez spotkań” – praktyki liderów rynku pracy w walce o talenty i zaangażowanie ludzi pokazują, że czas znaczy dziś więcej niż pieniądz. Jednocześnie widać duży deficyt rozwiązań skierowanych do ojców i seniorów. Takie wnioski płyną z naszego Raportu Dobrych Praktyk Pracodawców.

Obecnie na rynku pracy walkę o talenty wygrywają ci pracodawcy, którzy traktują swoich pracowników podmiotowo. Jak mówi Zofia Dzik, prezes Instytutu Humanites, pandemia pokazała, że kluczową wartością, której poszukuje dziś człowiek, jest poczucie sensu. Liderzy rynku pracy starają się odpowiedzieć na tę potrzebę, tworząc kompleksowe strategie wellbeing, które wspierają pracowników w łączeniu ich ról zawodowych i prywatnych. To szczególnie ważne w nowej rzeczywistości, w której praca hybrydowa i zdalna zastępują tradycyjny model działania sprzed okresu pandemii.

W ciągu ostatniego półtora roku rynek pracy był polem bezprecedensowych zmian, które trwale zmieniły nasz styl pracy i interakcji społecznych. Przejście na tryb pracy zdalnej okazało się z jednej strony znaczącym ułatwieniem, uwalniając dla pracowników czas wcześniej poświęcany na dojazd do pracy. Z drugiej jednak ograniczenie bezpośrednich kontaktów międzyludzkich wiązało się ze znaczącymi kosztami emocjonalnymi, utrudnieniami w przekazywaniu wiedzy oraz budowaniu zaufania i poczucia przynależności do zespołu. Dla firm  zwłaszcza z branż innowacyjnych – które konkurują o najlepszych pracowników na globalnym rynku pracy zdalnej, te problemy to zaledwie czubek góry lodowej.

Każdy kryzys przynosi ze sobą nowe wyzwania, ale przede wszystkim uwydatnia problemy, które już wcześniej były istotne, choć nie wydawały się pilne. Takim wyzwaniem dla polskich (i nie tylko polskich) pracodawców jest wsparcie ojców i osób opiekujących się osobami starszymi w rodzinie. Nieliczne polskie firmy prowadzą ewidencję ojców uprawnionych do urlopów tacierzyńskich lub ojcowskich, a ich niski poziom wykorzystania pokazuje, że jest to problem systemowy.

Wyróżniającą się w tym zakresie firmą jest Johnson & Johnson, który wspiera nie tylko młode matki, ale również ojców, oferując im dodatkowe 30 dni w pełni płatnego urlopu. Jest to jeden z elementów szeroko zakrojonej strategii wellbeing firmy, która została laureatem Konkursu Firma Przyjazna Rodzinie/ Firma Przyjazna Człowiekowi 2020 – 2021 Instytutu Humanites. Na podstawie badań przeprowadzonych wśród firm uczestniczących w tym konkursie, Instytut Humanites opublikował Raport Dobrych Praktyk Pracodawców (zobacz: www.humanites.pl/baza-wiedzy).

Raport przedstawia nowatorskie pomysły, które sprawdziły się u liderów działań CSR i przyniosły firmom korzyści poprzez zwiększenie zaangażowania pracowników i polepszenie ich kondycji psychicznej. Wyróżnione działania pokazują holistyczne spojrzenie na człowieka jako członka społeczności, który ma jedno życie w różnych rolach – pracownika, rodzica, sąsiada, przyjaciela. Podejście to jest zgodnie z modelem „Wioski” Instytutu Humanites, podkreślającym przenikanie się obszarów pracy, rodziny, edukacji oraz kultury i mediów w rozwoju ekosystemu społecznego.

Świetnym przykładem takiego kompleksowego podejścia jest współpraca KGHM z lokalnymi samorządami i organizacjami pozarządowymi poprzez m.in. wsparcie eksperckie samorządów, szeroki program warsztatów rozwojowych dla dzieci i młodzieży, rodziców i seniorów, oraz organizację i wsparcie inicjatyw sportowych i kulturalnych jednoczących lokalną społeczność. Troszcząc się o rozwój lokalnej wspólnoty KGHM wspiera dobrostan pracownika nie tylko w godzinach pracy, ale we wszystkich aspektach życia.

Innym wyróżnionym działaniem CSR jest projekt Polpharma Emerytom skierowany do emerytowanych pracowników firmy, w ramach którego organizowane są wycieczki, imprezy kulturalne i spotkania międzypokoleniowe. To projekt szczególnie ważny dziś, gdy wielu seniorów doświadcza samotności i wykluczenia oraz związanej z nimi depresji.

Na wyjątkowo odważny krok zdecydował się Tradedoubler  laureat konkursu, w kategorii małych firm – z powodzeniem wprowadzając 6-godzinny dzień pracy jako standard dla wszystkich swoich pracowników. Jak mówi jej przedstawiciel Łukasz Szymula, w pędzącym świecie z nadmierną ilością pracy mamy coraz mniej czasu dla siebie, rodziny i przyjaciół, dlatego czas staje się dobrem istotnym. Coraz częściej ludzie przedkładają czas nad pieniądz. Dlatego krótszy wymiar pracy jest znaczącą przewagą konkurencyjną firmy na rynku pracy, pozwalając na zatrudnienie wysokiej klasy specjalistów oraz znacząco zwiększając zaangażowanie i satysfakcję zespołu.

Więcej inspirujących pomysłów na kompleksową politykę wellbeing można znaleźć w Raporcie Dobrych Praktyk Pracodawców. Instytut Humanites jest Think&Do Tankiem systemowych działań na rzecz budowy kapitału społecznego i rozwoju Spójnego Przywództwa™. Naszą główną misją jest rozwój społeczeństwa, które sprosta wyzwaniom Rewolucji 4.0 poprzez rozwój świadomego, proaktywnego i wrażliwego społecznie człowieka. Zależy nam na tym, aby tworzyć ekosystem, w którym człowiek będzie umiał w pełni wykorzystywać szanse, które niesie ze sobą nowoczesna technologia, nie stając się przy tym jej niewolnikiem. Dlatego oprócz naszych akcji społecznych, prowadzimy również działalność badawczą i edukacyjną, która skupia się wokół tematu „Człowiek i Technologia”.

Zobacz artykuł na money.pl.

Facebook Twitter Google Digg Reddit LinkedIn Pinterest StumbleUpon Email
Exemple

pulsbiznesulogo

Rozmowa z Zofią Dzik, prezesem Fundacji Humanites – Sztuka Wychowania, do niedawna menedżerem w korporacji
„Puls Biznesu”: „Dwie godziny dla rodziny” to akcja pani Fundacji skierowana do pracodawców. Firmy, które wzięły w niej udział, zwalniały pracowników wcześniej do domów?

Zofia Dzik: Uczciliśmy w ten sposób Dzień Rodziny, który przypada na 15 maja. Akcja była skierowana do przedsiębiorców i rodzin dostrzegających znaczenie równowagi między rodziną a pracą. Chcieliśmy wywołać refleksje nad tym, czym jest rodzina, zwrócić uwagę na jej kryzys i wagę więzi rodzinnych jako szkoły umiejętności społecznych. Chodziło o to, by firmy zainspirowały pracowników do bardziej świadomego bycia razem w gronie bliskich. Więzi buduje się głównie poprzez rozmowę, dzielenie się przeżyciami, poznawanie siebie nawzajem. Na to dziś często nie ma czasu. Firmy, które wzięły udział w akcji, zachęcały pracowników, by wykorzystali czas na porządkowanie rodzinnych zdjęć, namówienie dziadków na opowieści z ich młodości, poznanie rodzinnych pamiątek lub po prostu na dobra wspólną zabawę.

Dlaczego pracodawcę ma interesować, co pracownik robi po godzinach z rodziną?

Człowiek osiąga sukces, gdy jest szczęśliwy, a na szczęście składa się sfera zawodowa i prywatna. zadowolony z życia pracownik jest efektywniejszy i bardziej kreatywny. Każdy ma zaplecze i wsparcie w postaci rodziny, pasji, zwyczajów i tradycji, w których wyrósł i tam nabywa podstawowych umiejętności społecznych. Na tym budujemy relacje społeczne. Umiejętności społeczne, zdolność do współpracy, empatii, komunikacji, rozwiązywania konfliktów są kluczowe. Zabiegani, nie myślimy o konieczności rozwoju tych umiejętności u młodych, którzy nie mają sąd czerpać dobrych wzorców. Żebyśmy to sobie uświadomili i zaczęli pracować nad relacjami, powinno nas wesprzeć państwo, system oświaty, ale i pracodawcy.

Ci ostatni poprzez programy równowagi między życiem zawodowym a prywatnym?

Słowo równowaga jest nieco mylne, bo dla każdego w danym momencie życia może oznaczać co innego. W Polsce na idea jest znana od niedawna, a firmy mają takie programy na ogół z dwóch powodów: wizerunkowego i dla wzmacniania poczucia więzi z firmą, ale też realizowania celów biznesowych. Dobrze, gdy oferują elastyczny czas pracy w niepełnym wymiarze, teleprace, które zresztą powinny mieć prawne przyzwolenie. Ale skala problemów pracowników nie spada, podobnie jak poczucie, że ta równowaga jest zaburzona. przybywa depresji, rozwodów, problemów wychowawczych. Dorośli są coraz częściej bezradni wobec indywidualizmu młodych. Dzieci odwzorowują wartości i relacje panujące w rodzinie, a rodzina coraz częściej przypomina firmę, w której pojęcie „efektywności” wdziera się w każdą godzinę, również czas wolny. Za tym idą problemy firm. Spada wewnętrzna motywacja ludzi do pracy. maleje poczucie wspólnoty. Wielu pracodawców obserwuje to w badaniach satysfakcji pracowników.

Równowaga między życiem zawodowym i prywatnym nie jest sloganem?

Równowaga nie zależy tylko od miejsca pracy, choć kultura pracy, nastawienie pracodawcy do spraw pracowniczych ma duże znaczenie. Zależy od nas. Poczucie równowagi zyskujemy, gdy doprowadzamy do spójności między tym, co czujemy, a tym co myślimy i robimy w zgodzie z naszymi wartościami. Gdy poprzez lata zaniedbujemy prace nad relacjami, to nawet, gdy wrócimy dwie godziny wcześniej do domu, nie wiemy, jak szczęśliwie funkcjonować w rodzinie i nawiązać dialog z dziećmi wychodzący poza: „Jak było w szkole?”

Pracodawcy mogą coś w tej sferze zrobić?

Dla pracodawcy najważniejszy jest wynik ekonomiczny, ale do jego osiągnięcia potrzebuje zaangażowanych pracowników. Tu spotyka się praca i życie prywatne. Badania pokazują, że np. szczęśliwy pracownik jest o 32 procent wydajniejszy i aż 132 procent mniej podatny na wypalenie zawodowe. Namawiamy pracodawców do inspirowania pracowników do rozwoju nie tylko zawodowego, ale i w życiu prywatnym. pracownicy potrzebują wsparcia, inspiracji do zmian. Dlaczego firma nie mogłaby proponować wykładów czy warsztatów w kontekście życia osobistego? Oczywiście bez ingerencji w życie prywatne. Firmy mogą współpracować z ekspertami, psychologami, socjologami czy nawet duchownymi, aby pokazywać, że wiedza, jak być dobrym partnerem czy rodzice, nie jest wrodzona.

Ale może Kowalski nie chce ujawniać swoich problemów wychowawczych?

Jest na to sposób. To rola liderów. Niech się chwalą podwładnym, że brali udział w warsztacie o tym, jak rozmawiać z nastolatkami albo naprawić relacje rodzinne. Trzeba pokazać, że obecność na takich zajęciach nie musi oznaczać, że mam problem, ale że chcę być lepszym ojcem, matką czy mężem lub żoną. Biznes powinien wziąć odpowiedzialność za wsparcie zrównoważonego rozwoju pracowników obejmującego nie tylko wymiar umysłowy i fizyczny, ale również duchowy i emocjonalny.

zofia Nie tylko robota: Szkolimy się na potęgę. Dbamy o rozwój zawodowy. Robimy kolejne certyfikaty, studia MBA, anie rozwijamy się jako mąż, matka, żona, ojciec i nie potrafimy rozwiązywać problemów osobistych.

Facebook Twitter Google Digg Reddit LinkedIn Pinterest StumbleUpon Email